Polecamy film „ŚMIERĆ ZYGIELBOJMA”, który objęliśmy patronatem
5 listopada 2021
5 listopada wchodzi do kin film „ŚMIERĆ ZYGIELBOJMA”, który objęliśmy PATRONATEM. To prawdziwa historia niezwykłego poświęcenia i walki jednego człowieka o to, aby świat usłyszał o szokującej zbrodni Holocaustu. Historia opowiedziana z perspektywy młodego brytyjskiego dziennikarza, który podobnie jak większość ówczesnych ludzi zachodniego świata nie zdawał sobie sprawy, co dzieje się na wschodzie ówczesnej Europy.
W filmie wystąpili znakomici aktorzy m.in.:
- Wojciech Mecwaldowski,
- Karolina Gruszka,
- Aleksandra Popławska czy Robert Gonera,
- reżyseria: Ryszard Brylski.
Film uzyskał Honorowy Patronat Wicepremiera, Ministra Kultury, dziedzictwa Narodowego i Sportu Prof. Piotra Glińskiego. Premiera filmu została objęta Patronatem narodowym Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy w Stulecie Odzyskania Niepodległości. A patronatem ZNP i Głosu Nauczycielskiego.
Film jest przeznaczony dla uczniów powyżej 13 roku życia.
Opis filmu
Londyn 1943. Młody brytyjski reporter (Jack Roth) szuka tematów, które pchnęłyby jego karierę do przodu. Pewnego majowego dnia trafia na sprawę samobójczej śmierci tajemniczego przybysza z Polski. Temat, wydawałoby się, jakich wiele, ale dziennikarz wiedziony przeczuciem postanawia przyjrzeć się losom zmarłego. Wkrótce okaże się, że to historia, która powinna wstrząsnąć całym światem. Szmul Zygielbojm (Wojciech Mecwaldowski) w okupowanej Polsce zostawił rodzinę, by wyruszyć z tajną misją najpierw do Nowego Jorku, a potem do Londynu. Miał przekazać przywódcom zachodniego świata informacje o ogromie zbrodni popełnianych przez Niemców na milionach europejskich Żydów. Starania Zygielbojma zderzyły się z murem obojętności i niezrozumienia. Zdał sobie sprawę, że nie jest w stanie sprawić, by ktokolwiek ruszył na pomoc jego mordowanym braciom, którzy w akcie ostatecznej desperacji chwycili za broń w warszawskim getcie. Załamany swą bezsilnością, poświęcił życie w nadziei, że taka ofiara nie przejdzie bez echa. Teraz jego historia jest w rękach młodego dziennikarza, który spróbuje sprawić, by prawda wreszcie ujrzała światło dzienne.
Prawdziwa historia
Szmul Mordechaj Zygielbojm – polsko-żydowski polityk lewicowy, członek Bundu, pełnił funkcję sekretarza generalnego Sekcji Żydowskiej Centralnej Komisji Związków Zawodowych, był radnym miejskim Warszawy, przez krótki czas należał do Judenratu (Rady Żydowskiej).
Po rozpoczęciu II wojny światowej był jednym z organizatorów nielegalnej działalności Bundu w Warszawie. Stanowczo sprzeciwiał się koncepcji utworzenia w stolicy getta. Wzywał do stawienia oporu. Za działalność polityczną i publiczny sprzeciw groził mu areszt. Na początku 1940 roku, za namową partyjnych towarzyszy, wyjechał z Polski do Brukseli, potem do Francji, a stamtąd do Stanów Zjednoczonych, gdzie włączył się w działalność Amerykańskiej Reprezentacji Bundu. Wszędzie publicznie wygłaszał odczyty na temat dramatycznej sytuacji Żydów w okupowanej przez Niemców Polsce. W lutym 1942 roku Zygielbojm został mianowany członkiem Rady Narodowej RP w Londynie – organu doradczego polskiego rządu na uchodźstwie. Raporty o dramatycznej sytuacji w gettach i masowej eksterminacji Żydów otrzymywał od polskiego podziemia i organizacji żydowskich w kraju. W grudniu 1942 roku, z tragicznym apelem od partyjnych towarzyszy w Warszawie, do Zygielbojma przybył Jan Karski. Zygielbojm apelował do Aliantów, wysłał list do amerykańskiego prezydenta, przemawiał na antenie BBC. Bezskutecznie. W nocy z 11 na 12 maja 1943 roku, cztery dni przed upadkiem powstania w getcie warszawskim, Szmul Zygielbojm popełnił samobójstwo.
„Mam nadzieję, że historia Szmula Zygielbojma, uwieczniona w filmie w reżyserii Ryszarda Brylskiego, trafi do szerokich kręgów społeczeństwa w kraju i na świecie, w tym młodzieży szkolnej. Niech ten epizod historii Holokaustu w Polsce już nigdy nie pozostanie zapomniany” – podkreśla Albert Stankowski – dyrektor Muzeum Getta Warszawskiego, które powstaje w stolicy.
Materiał: Dział Promocji Monolith Films